A że dobrze mi się haftowało (chociaż myślałam, że będzie szybciej :) to i skończyłam pierwszego pierniczka. Kanwa 16cT, beżowa. Mulina zgodna z legendą za wyjątkiem ciemnobrązowej. Z tyłu jest filc z Empiku. Trochę się pomęczyłam ze zszywaniem bo zszyłam maszynowo a dziurę na wypełnienie zostawiłam miedzy nogami... No i kanwa mi się zaczęła tam snuć. Przyszedł mi do głowy pomysł żeby wyhaftować głowę osobno i na końcu ją doszyć jednocześnie zaszywając dziurę po wypełnianiu. Co o tym sądzicie?
A oto efekt
Plan min. to jeszcze 3 takie pierniczki.
Pozdrawiam wszystkie haftujące :)
śliczny!
ReplyDeletenaprawdę super pomysł z tym filcem!
Pierniczek uroczy. Ja jestem na etapie gromadzenia materiałów. Serdecznie pozdrawiam. Jola
ReplyDeleteŚwietny .
ReplyDeleteEdyśka Ty nie zaczęłaś tylko skończyłaś :D
ReplyDelete:D
DeleteDziękuję, cisze się, że się Wam podoba :)
ReplyDeleteRówniusieńki jak w gazetce ja mam stracha
ReplyDeleteprzy zszywaniu hehe zostawiam sobie na koniec ;)