Zupełnie nie wiem jak to się stało, że ... nie pochwaliłam się w ubiegłym roku swoimi pierniczkami. Miało być ich sporo, skończyło się na trzech, bo tyle zdążyłam do świąt. Niby obiecałam sobie, że po świętach doszyję guziczki, że wyhaftuję jeszcze kilka. Potem rozbierając choinkę obiecałam sobie, że za rok, że na kolejne święta będą kolejne trzy, ale .... święta tuż, tuż, ja zapisana na kolejne dwa SAL-e i zupełnie ze wszystkim w lesie
Tak więc prezentuję te ubiegłoroczne i ... może za rok przybędą kolejne trzy?
Pozdrawiam ciepło
Sal - Sweet Treats 2012
Monday, December 9, 2013
Monday, December 31, 2012
Rzutem na taśmę
Może brakuje mu ciemnej oprawki ale jest!calutki, wyszyty własnoręcznie :) jak uda mi się go ogarnąć do końca - nie omieszkam umieścić efektów :) wszystkim życzę Happy New Year i dziękuję za zabawę!
Pierniczek co prawda uwieczniony w kiepskim świetle ... no i jeszcze z krateczkami naprowadzającymi ... ale i tak mi się podoba :)
Na zakończenie
Na zakończenie roku a tym samym zabawy chciałam i ja pochwalić się swoimi dokonaniami. W poprzednim moim poście (pierwszym :) pokazywałam pierwszego pierniczka. W między czasie powstał jeszcze jeden ale obydwa znalazły nowe domy. Ponieważ wzorek wyjątkowo mi się spodobał postanowiłam wyhaftować po jednym pierniku dla każdego domownika. Potrzebowałam ich zatem 5. Hafty poszły dosyć sprawnie. Problemem okazało się zszywanie. Brakło bowiem filcu u mnie w Empiku. Postanowiłam zastąpić go materiałem... i to był błąd. Materiał okazał się sztywny i pierniczki fatalnie się układały. I kiedy już straciłam nadzieję okazało się, że tuż przed końcem roku "rzucili" filc. Zaczęło się więc prucie i zszywanie od nowa. Ponieważ kanwa po pruciu zaczęła się snuć podkleiłam ją klejonką. Miejscami (tam gdzie ostre zakręty) i to nie wystarczyło potraktowałam więc snujące się nitki klejem Magic. I dzięki tym zabiegom udało się wszystko pozszywać. Oczywiście musiałam to robić na prawej stronie bo przewijanie nie wchodziło w grę. Dzięki temu poćwiczyłam trochę szycie w taki sposób aby nie było widać nitek :) Ale kończę już ten przydługi wywód bo pora na prezentację
Zdjęcie zbiorowe
i każdy z osobna
Podsumowując: SAL uważam za zakończony, z efektów jestem bardzo zadowolona. Dziękuję organizatorce za zorganizowanie zabawy i wszystkim uczestniczkom za wspólną zabawę oraz mnóstwo inspiracji podczas oglądania Waszych prac.
Pozdrawiam serdecznie
edyta350
Zdjęcie zbiorowe
i każdy z osobna
Podsumowując: SAL uważam za zakończony, z efektów jestem bardzo zadowolona. Dziękuję organizatorce za zorganizowanie zabawy i wszystkim uczestniczkom za wspólną zabawę oraz mnóstwo inspiracji podczas oglądania Waszych prac.
Pozdrawiam serdecznie
edyta350
Saturday, December 29, 2012
Zapierniczam ;) (4)
Jeszcze w listopadzie udało mi się dorobić kolejne dwa Pierniczki, ale zdjęcia zrobiłam im dopiero dziś. Aktualnie moja gromadka ma się tak:
Teraz pracuję jeszcze nad jednym, ale czy go wykończę do poniedziałku, to się okaże...
Pozdrawiam i korzystając z okazji życzę wszystkim szczęśliwego Nowego 2013 Roku :)
Friday, December 28, 2012
Jak z motyką na słońce...
... tak i ja się porwałam na wyszycie pierniczków, na planach się skończyło. Nawał zamówień biżuteryjnych i stały szpital w domu to nie jest dobry czas na wyszywanie...
Może w przyszłym roku uda mi się wyszyć pozostałe i powiesić je na choince:)
Może w przyszłym roku uda mi się wyszyć pozostałe i powiesić je na choince:)
Thursday, December 27, 2012
kolejna faza piernika
Kupiłam jednak mniejszą kanwę i nie skończyłam większego piernika tak jak planowałam wcześniej.
W ogóle zamierzałam stworzyć ich dużo więcej, no ale niestety nie
wyszło. Muszę pamiętać, aby następnym razem nie porywać się z motyką na
słońce! Zastanawiam się czy w ogóle skończę go na czas. Zostały w
zasadzie 4 dni ...
Na
pierwszy rzut oka, można powiedzieć - już bliżej niż dalej. Jednak jak
się ma dodatkowo dość duży "projekt" na tapecie, to nie wiadomo za co
się złapać. No ale nic, zaraz zasiądę i trochę pokrzyżykuję przy lampce
... wina oczywiście ;)
Skonczone...
Jeszcze przed swietami byly skonczone.Lecz jak to bywa - czasu zabraklo :) Tak wiec,melduje ze skonczylam "Piernikowe ludki" I juz zmienily miejsce zamieszkania:)
Subscribe to:
Posts (Atom)