Dziś koniec pierniczkowego salu, przynajmniej u mnie. Udało mi się
zrobić to co wymyśliłam, chociaż nie obyło się bez potknięć. Zamiast
wykończyć pierniczka materiałem, zrobiłam pierniczkowe biscornu, czyli
zszyłam oba razem i wyszedł jeden dwustronny.
Jedni pieką, drudzy haftują, a ja chyba uszyję sobie pierniczka- świetna piernikowa rodzinka pozdrawiam Dusia
ReplyDeleteBardzo interesujące pierniczenie i nikogo nie obraża ha ha:)
ReplyDeleteTo jest ten pomysł, którego szukałam! Też tak wykończę.
ReplyDeleteTylko czy zdążę do Świąt...
Pozdrawiam słodko!
Ela